Zanim Quentin Tarantino zrealizował swoją wariację gatunkową na temat II wojny światowej, tytuł Inglorious Bastards kojarzony był przez niektórych z jednym z najbardziej cenionych włoskich reżyserów kina eksploatacji – Enzo G. Castellarim. W 1978 roku Castellari stworzył film, który zapadł w pamięci Tarantino tak bardzo, że niemal 30 lat później reżyser Pulp Fiction postanowił zaczerpnąć od niego tytuł i nakręcić swoje Ingluorious Basterds (Bękarty Wojny). Jak się zatem mają Bohaterowie z piekła (bo taki jest oficjalny polski tytuł włoskiego Inglorious Bastards) do późniejszego filmu Quentina Tarantino?

Ryan Gosling, kanadyjski aktor i muzyk, uważany jest za jedną z najbardziej lubianych przez dziennikarzy sław. Swoim urokiem osobistym, niebywałym dystansem do samego siebie oraz humorem zjednuje sobie nie tylko serca kobiet, ale i prasy. Kiedy nie występuje w filmach, zajmuje się pisaniem piosenek i grą na gitarze w zespole Dead Man’s Bones. Prawdziwy rozgłos zapewniła mu rola w ekranizacji książki Nicholasa Sparksa pt. Pamiętnik, w której zagrał czarującego Noah, zakochanego w dziewczynie z wyższych sfer. Jednak na uznanie zasługują również jego inne, bardziej prowokujące kreacje: żydowskiego neonazisty, seryjnego mordercy, mężczyzny darzącego uczuciem dmuchaną lalkę lub uzależnionego od narkotyków nauczyciela.

Myślę, że mogę bezpiecznie założyć, iż spora część z Was nieszczególnie rozumie mechanizmy funkcjonowania światowej giełdy, nie mówiąc już o uważaniu tego tematu za interesujący. Tak to wygląda w moim przypadku i mniej więcej tymi słowami wita widza Ryan Gosling w The Big Short. Poziom skomplikowania ekonomii, mnogość onieśmielających terminów i natłok danych mogły uczynić nawet tak nośny temat, jakim są kulisy ostatniego kryzysu gospodarczego, kompletnie nieprzyswajalnym. Kojarzony przede wszystkim z komediami, Adam McKay wykorzystał jednak swoje wieloletnie doświadczenie, by przedstawić złożony proces w sposób lekki i zabawny.

Poznali się w 2005 roku na planie filmu, w którym grali nietypowe małżeństwo. Znudzona sobą para, chcąca uratować związek, trafia na terapię. Szybko jednak ich miłość rodzi się na nowo, a to za sprawą uknutej intrygi. Okazuje się bowiem, że oboje są płatnymi zabójcami i dostali właśnie zlecenie na… siebie nawzajem. Po dziesięciu latach od premiery Pana i Pani Smith, na ekrany kin wchodzi kolejna produkcja z ich udziałem – Nad morzem. Przez dekadę w ich życiu wydarzyło się wiele, a ich miłość rozkwitła. O kim mowa? Oczywiście o najpopularniejszej parze Hollywood – Angelinie Jolie i Bradzie Pittcie.

Nie spodziewałam się po filmie Nad morzem niczego dobrego i mój instynkt mnie nie zawiódł. Sama reżyserka i autorka scenariusza twierdzi, że przy realizacji filmu odwołała się do klasyki europejskiego kina lat 60. i 70. Nurtuje mnie pytanie, co Angelina Jolie miała na myśli? W Nad morzem nie znajduję żadnych konotacji z kinem europejskim. To raczej tragiczny w skutkach artystowski bełkot w pięknej scenerii, kostiumach i charakteryzacji.