Marion Cotillard – od paryskiego wróbelka do szkockiej femme fatale

 

Może pochwalić się wygraną najbardziej prestiżowych filmowych nagród, szerokim spektrum tematyki, podejmowanej w filmach, ale przede wszystkim – talentem i umiejętnością przeistaczania się w zależności od typu podejmowanej roli. Filmy, w które się angażowała, opowiadały często odrębne historie, różniły się także konstrukcją i rozmachem – od kameralnych produkcji w rodzimej kinematografii, po wielowątkowe, wysokobudżetowe produkcje amerykańskie. W ostatnim czasie francuską aktorkę można było oglądać w ekranizacji szekspirowskiego dramatu w reżyserii Justina Kurzela, w którym wcieliła się w postać bezwzględnej Lady Makbet.

Aktorka charakterystyczna

Międzynarodowej publiczności, wraz z całym wachlarzem aktorskiego talentu, dała się
w pełni poznać w dziele Oliviera Dahana – najbardziej oczekiwanym podówczas filmie, który z miejsca stał się jednym z największych hitów kina francuskiego –  Niczego nie żałuję – Edith Piaf (2007). Historia legendarnej francuskiej piosenkarki, zwanej paryskim wróbelkiem, przyniosła jej szereg wyróżnień oraz pochlebnych recenzji, zarówno ze strony widzów, jak i wszelkiej maści krytyków, i z całą pewnością pozostanie filmem szczególnym w jej karierze. Nic dziwnego: jej Piaf stanowi dziś jedną z bardziej kultowych aktorskich transformacji – wszystko dzięki sugestywnej charakteryzacji (ogolone brwi, linia włosów) i niewątpliwego talentu Marion. W czasie wykonywania piosenek można było zauważyć jej ogromne zaangażowanie i całkowite oddanie się roli; takie niuanse, jak choćby poruszanie rękoma w czasie śpiewu w charakterystyczny dla Piaf sposób, sprawiły, że bardzo przekonująco przedstawiła charyzmatyczną osobowość piosenkarki. By wzmóc „autentyzm”, twórcy posłużyli się klasycznymi rozwiązaniami i wykorzystali oryginalne nagrania Piaf. Świetnie rozumiejąca rolę, wykorzystująca wszy

Sukces ten nie pozostał niezauważony przez producentów z Hollywood – rola ekscentrycznej artystki sprawiła, że „fabryka snów” w końcu się o nią upomniała. Co interesujące, wciąż napływające wyróżnienia za rolę Piaf, sprawiły, iż Cotillard zapisała się w historii kinematografii złotymi głoskami – za tę samą rolę zdobyła bowiem zarówno Cezara, jak i Oscara, co zdarzyło się wcześniej tylko raz (do tej pory podobny sukces spotkał Adriena Brody’ego za rolę w filmie Pianista Polańskiego); jako pierwsza spośród francuskich aktorek i aktorów nagrodzona została BAFTĄ, była także pierwszą zdobywczynią Oscara, wyróżnioną za występ w języku francuskim i pierwszą aktorką od czasu zwycięstwa Sophii Loren w 1962, która zdobyła tę statuetkę za rolę nieanglojęzyczną. Jeszcze kilka lat wcześniej jej nazwisko nie było znane szerszemu kręgu publiczności. Wystarczyła jedna ponadprzeciętna rola, aby z miejsca stała się ikoną rodzimego przemysłu filmowego. Od tamtego czasu zdążyła pojawić się w wielu interesujących produkcjach (również w filmach bardziej komercyjnych, tzw. blockbusterach). Warto dodać, że 15 marca 2010 roku podczas ceremonii w Paryżu, otrzymała z rąk ministra kultury jedno z najwyższych francuskich odznaczeń przyznawanych za szczególny wkład w rozwój tamtejszej kultury – „Order of the Arts and Letters”.

marion-lady-mac-1-xlargePoczątki kariery

Wychowywana w domu aktorów, nauczycieli, artystów i animatorów kultury, ze sztuką miała do czynienia od najmłodszych lat. Z samym aktorstwem zaznajamiana była praktycznie od dziecka – ojciec Marion był aktorem i reżyserem, już jako mała dziewczynka wystąpiła w jednej ze sztuk teatralnych jego autorstwa. Otoczona kreatywnością i bohemą artystycznego świata, jako nastolatka podjęła decyzję, by poświęcić się aktorstwu. Była zafascynowana zajęciem jej rodziców, a także ich przyjaciół; niezwykłym wydawał jej się fakt, że jednego dnia można wyjechać do małego miasteczka we Francji, a następnego udać się w bardziej egzotyczne i odległe miejsce.
Mając 16 lat przeniosła się do Paryża, aby realizować swoje marzenia, i już w 1999 oraz 2001 roku została nominowana do prestiżowej nagrody Cezar w kategorii najbardziej obiecująca aktorka (za francuską komedię Taxi oraz podwójną rolę w filmie Les Jolies choses; wcieliła się w nim w postacie dwóch bliźniaczek, Lucy i Marie). Studiowała też m.in. taniec i pantomimę, miała styczność z różnymi formami teatralnymi, od japońskiego teatru Noh do komedii dell’arte.
W rodzimych produkcjach udało jej się stworzyć niemałą galerię postaci dramatycznych, z których wybijają się: Sophie (Miłość na żądanie, 2003), Tina Lombardi (Bardzo długie zaręczyny, 2004) czy Marie (Niewinne kłamstewka, 2010).

W Hollywood Cotillard zadebiutowała po raz pierwszy w 2003 roku w filmie Big Fish Tima Burtona. By wiarygodniej wypaść w filmie, uczyła się języka angielskiego w centrum językowym Berlitz. Później przyszły role w innych amerykańskich produkcjach, w tym Public Enemies (2009), gdzie wystąpiła u boku Johnny’ego Deppa, czy musical w reżyserii Roba Marshalla, twórcy wcześniej docenianego i szeroko komentowanego Chicago – Dziewięć (2009). Choć sam film nie okazał się dużym sukcesem, rola Luisy Contini została doceniona przez magazyn Time, który określił ją jako jedną z najlepszych ról kobiecych w 2009 roku. Potrafiła być tu i elegancka i wzruszająca, twórcza i pewna siebie, wytrwała i stanowcza. Pomimo pewnej dozy monotonii w grze aktorskiej pozostałej ekipy, krytycy słusznie podkreślali jej talent i ciekawy, dźwięczny głos (w tym miejscu warto przypomnieć, że piosenka w jej wykonaniu, Take It All, została nominowana do Oscara, zaś sama Marion otrzymała nominację do nagrody Złotych Globów w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa w komedii lub musicalu). Zdarzało się więc, że przeciętne bądź nawet nieudane produkcje, zyskiwały dzięki kreacjom Cotillard.

Szersze zainteresowanie osobą aktorki nabrało tempa także po realizacji ważnej produkcji dla kina komercyjnego – Incepcji (2010), która pozwoliła przy okazji odświeżyć niektóre konwencje, przypisane temu gatunkowi. Z Christopherem Nolanem Cotillard miała okazję współpracować ponownie na planie Mrocznego rycerza (The Dark Knight Rises, 2012), gdzie wcieliła się w Mirandę Tate. Zanim to jednak nastąpiło, w kwietniu 2010 roku aktorka została zaangażowana w nowy projekt Woody’ego Allena O północy w Paryżu, który krótko można by scharakteryzować jako błyskotliwą komedię romantyczną. Film otworzył Festiwal Filmowy w Cannes w maju 2011 roku, osiągnął sukces komercyjny, tym samym stając się wówczas najbardziej kasowym filmem Allena. Sama Marion była gęsto chwalona za drugoplanową rolę Adriany, pięknej muzy mieszkającej w Paryżu w latach 20-tych.

Znaczące sukcesy

Za moment szczytowego rozwoju aktorskiego, obok roli Edith Piaf, uchodzi okres, w którym Marion zaangażowała się w produkcję braci Dardenne – Dwa dni, jedna noc (2014), za którą otrzymała swoją drugą nominację do Oscara. Reżyserzy znani są z tego, że nie zatrudniają do swoich filmów gwiazd światowego formatu, skupiając się na twarzach mało znanych, które stanowią istotną część ich charakterystycznego już podejścia do kina, by tym mocniej eksplorować historię ludzi uwikłanych w skomplikowane problemy społeczne. W przypadku wspomnianego tytułu, para belgijskich obserwatorów skupiła uwagę kamery na historii kobiety złamanej przez los, znajdującej się na rozdrożu życiowym. Postać Sandry (Marion Cotillard) przedstawia wewnętrzny konflikt, rozumiany w wymiarze egzystencjalnym, między rolą, jaką gramy, a pozycją, jaka jest nam przeznaczona. Bohaterka cierpi na poważne stany depresyjne, poznajemy ją w momencie, gdy odbiera telefon z wiadomością, że może stracić posadę. Staje więc przed trudnym zadaniem przekonania swoich współpracowników, aby zrezygnowali ze swoich premii, odwołując się przy tym do poczucia solidarności, i wsparli ją w walce o pozostanie w fabryce – tylko w ten sposób może zachować pracę. W pewnym sensie rola jest dokładnie taka, jakiej można by oczekiwać – emocje targające bohaterką przedstawione zostały w sposób naturalny, bezpretensjonalny i przekonujący, przez co razem z nią możemy silnie przeżywać kolejne rozmowy, kolejne próby wpłynięcia na swoich kolegów, czy stopniowo pogłębiający się zły stan psychiczny bohaterki, o wyczuwalnym podłożu dramatycznym („Everytime I feel like a beggar, a thief coming to take their money. They look at me, ready to hit me. I feel like I’m hitting them too”). Jest to dosłownie walka o przetrwanie, ale także o własną godność – to kolejna z panoptikum postaci złamanych w bogatej filmografii aktorki. W centrum filmu znajduje się problem hierarchii powinności: bohaterka zmuszona jest do podjęcia walki o swoje lepsze jutro, do wypełnienia wyzwania, jakie stawia jej los, rozdarta między własną niemocą, a wątpliwościami, czy powinna w ogóle zwracać się z prośbą o pomoc, do czego ostatecznie przekonuje ją mąż – by dopiero w finale przekonać się, że powinna podjąć decyzję zgodną z własnymi przekonaniami.

143608.1

Bracia Dardenne postanowili obsadzić w tej roli Cotillard po spotkaniu z nią na planie filmowym Rust and Bone (2012) – którego byli współproducentami. Wysoce oczarowani grą aktorki, nie mieli wątpliwości, by to właśnie ona znalazła się w obsadzie, zajmując w niej czołowe miejsce. Film Audiarda to opowieść o złamanej jednostce, pragnącej za wszelką cenę zachować prawo do normalnego życia. Cotillard wciela się tutaj w postać Stéphanie, która w wyniku poważnego wypadku straciła obie nogi. Fabuła filmu koncentruje się na usilnych staraniach bohaterki powrotu do normalnego życia – kobieta stara się odnaleźć w tej nagłej i tragicznej dla siebie sytuacji, przede wszystkim zaś nie chce rezygnować z pasji, jaką jest tresowanie orek, do tej pory wypełniającej jej codzienność. Walory artystyczne gry Marion, które tak docenili bracia Dardenne, są dowodem na to, że aktorka wykazywała się niezwykłą intuicją pozwalającą jej stworzyć, przekonującą w swym dramacie, kreację o przemyślanej konstrukcji. Równie złożona jest sytuacja bohaterki w Imigrantce (2013), o którym było w Polsce głośno głównie ze względu na podjęty w nim temat. Film opowiada historię młodej Polki, Ewy Cybulskiej, przebywającej na emigracji w Ameryce. Uwaga reżysera koncentruje się na ukazywaniu trudu życia na obczyźnie w kontekście przemocy i okrucieństwa. Życie kobiety odbiega bowiem znacznie od tego, jakie miała nadzieję tu wieść – daleko temu miejscu do idylli, panuje w nim za to bezrobocie, bezprawie i inne występki. W wyniku niesprzyjających okoliczności, Ewa zmuszona jest do podjęcia nierównej walki o godne przeżycie, handlując własnym ciałem. Aktorka została zaangażowana w tę produkcję nie bez powodu. Sam reżyser, James Gray, w jednym z wywiadów podkreślał, jak dużą wagę miała dla niego osoba Marion. Przekonywał w nim, że napisał tę rolę z myślą o niej i wprost nie wyobrażał sobie filmu bez jej udziału („I wrote the movie for her because it’s about an immigrant and I thought she could convey a very non-verbal state of soul. I don’t think I would have made the movie without her”)1.

Francuska aktorka uniknęła szufladkowania – z każdą nową rolą udało jej się stworzyć osobny, autentyczny psychologicznie portret. Zbadała różne gatunki i obszary filmowej rzeczywistości (m.in. komedię, musical, dramat, sci-fi), z powodzeniem rozwija dziś swoją karierę w Hollywood. Choć jej ogromny i zróżnicowany dorobek mógłby dać jej poczucie spełnienia i pewną swobodę, Marion na tym nie poprzestaje i już dziś wiadomo, że będzie można zobaczyć ją w przyszłym roku aż w trzech produkcjach: nowym filmie kanadyjskiego reżysera Xaviera Dolana, To tylko koniec świata (Juste la fin du monde), w ekranizacji kultowej gry Assassin’s Creed, gdzie po raz kolejny partnerować jej będzie Michael Fassbender oraz w rodzimej francuskiej produkcji, w reżyserii Nicole Garcii – Mal de pierres.

Violetta Cembrowska

[1] http://www.cinemareview.com/production.asp?prodid=18336

Udostępnij przez: