Castaway on the moon [polecamy] Kuriozalna robinsonada w komediodramacie skrajności
Większość z nas zna historie w stylu Robinsona Crusoe czy też bohatera granego przez Toma Hanksa w filmie Cast Away. Próba przetrwania na bezludnej wyspie, zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym stanowiłaby nie lada wyzwanie dla każdego z nas. Jednak co, jeśli bezludna wyspa znajdowałaby się pośrodku jednego z miast w Korei Południowej? Na to pytanie odpowiedział Hae-jun Lee w swoim filmie z 2009 roku pt. Castaway on the moon.
Castaway on the moon – nieporadny bohater
Kim to nieporadny urzędnik tonący w długach, który uświadamia sobie, że jego życie nie ma sensu. Zrezygnowany postanawia się zabić, skacząc z mostu do rzeki Han. Jego nieporadność prowadzi do nieudanej próby samobójczej. Rzeka wyrzuca go na opuszczoną wyspę pełną śmieci, tuż obok nowoczesnej metropolii. Zdruzgotany zaistniałą sytuacją Kim, po nieudanej próbie odpłynięcia a postanawia się powiesić. Cóż, ponownie – nie udaje mu się, więc postanawia kontynuować swój żywot z dala od problemów. Jego nowym domem zostaje łódka w kształcie kaczki, a najważniejszym celem – konsumpcja makaronu własnej roboty z czarną fasolą. Pewnego dnia zostaje zauważony przez dziewczynę obserwującą miasto ze swojego domu, cierpiącą na agorafobię. Od tej pory oboje będą poszukiwać nowego sposobu na życie w osobliwym klimacie komedii romantycznej.
Cała historia jest spowodowana ogromną nieporadnością głównego bohatera. Nieudana próba samobójcza oraz brak możliwości ucieczki z wyspy to dwie główne przyczyny rozwoju fabuły. Nawet gdy Kim dzwoni po pomoc i opisuje swoją sytuację, zostaje wyśmiany przez pracowników 112. Pewnego razu, błąkając się po wyspie, zauważa stare opakowanie po makaronie z fasolą, w którym znajdują się już tylko same przyprawy. Od tej pory głównym celem Kima będzie wytworzenie, z czego tylko się da, owego posiłku. Wszelkie skrajnie nietypowe momenty zostają przedstawione w bardzo wiarygodny sposób, czyniąc z opowieści świetną komedię. Widz wraz z głównym bohaterem spędza wiele niecodziennych chwil na wyspie. Wszystko to pozwala na zawiązanie z nim ciepłej relacji i zrozumienie jego poczynań. Sytuacja ulega zmianie, gdy zaczynamy obserwować jego życie oczami żyjącej od trzech lat w zamknięciu Jung-yeon Kim. Pewnego razu, obserwując miasto przez lunetę, zauważa przypadkowo Kima. Dziewczyna postanawia nawiązać z nim kontakt poprzez wrzucanie listów w butelkach do rzeki Han. W tym momencie reżyser Hae-yeong Lee postanawia jeszcze bardziej podsycić komediowy klimat filmu i pokazać nam Kima w jeszcze zabawniejszym sposób, gdy patrzymy na niego jak na nieznajomego dziwaka oczami nieśmiałej dziewczyny.
Egzotyczne i oryginalne
Fenomen filmu polega na nagromadzeniu niecodziennych elementów rzeczywistości oraz bardzo zręcznym, przerysowanym do granic możliwości sposobie ich ukazywania. Wiele elementów filmu jest w bardzo zabawny sposób wyolbrzymianych. Przepłynięcie kilkuset metrów do brzegu miasta przyrównane zostaje do heroicznego czynu, przełomowe, pierwsze od trzech lat wyjście z domu Jung-yeona – do postawienia pierwszych kroków na księżycu przez Neila Armstronga, a hodowanie makaronu potrzebnego do upragnionego dania staje się tak istotne, jak budowa tratwy w filmach o podobnej tematyce. Nie zabraknie tu też miejsca na samą komedię. Bohaterowie stanowią zgrany duet, ponieważ oboje postanowili wcześniej wieść samotny żywot, naznaczony piętnem nowoczesnej metropolii, które stanowi tło wydarzeń. Ich spotkanie spowoduje jednak, że będą musieli zdecydować o tym, gdzie tak naprawdę chcą się znaleźć. Scenariusz autorstwa reżysera filmu w bardzo subtelny sposób łączy dwa gatunki.
Castaway on the moon to bardzo egzotyczne, oryginalne podejście do tematu robinsonady. Na próżno szukać w filmie typowej walki o przetrwanie na bezludnej wyspie czy też kalki historii z Tomem Hanksem (czym można się omylnie zasugerować przez użycie tej samej frazy w tytule). Przerysowania i wyolbrzymienia są tutaj na porządku dziennym, a komedia bardzo zręcznie współgra z dramatem. Nietuzinkowa historia, która wciąga od pierwszych minut, stanowi świetną zabawę, równocześnie skłaniając do refleksji na temat odosobnienia we współczesnym świecie.
Paweł Mozolewski
Korekta: Anna Kolanowska