Jeżeli nie można czegoś sklasyfikować, należy to odrzucić – głosi pierwsza zasada porządku społecznego. „Niesklasyfikowane” trafia więc do worka z odrzutami-odmieńcami, który można następnie z obrzydzeniem (ale i ciekawością) trącać palcem. Film ma jednak tę właściwość, że nie gardzi żadnym bohaterem – potrafi przenicować świat tak, że odmienne staje się znacznie bliższe niż ustalona „norma”.