Twórczość katalońskiego reżysera Alberta Serry, od początku kariery oscyluje gdzieś na marginesie świadomości Europejskich odbiorców. Jego filmy, na festiwalach umieszczane zwykle w sekcjach pobocznych, często pozostają niedocenione. Sytuacja nie przedstawia się lepiej w kwestii dystrybucji – w wielu krajach ciężko jest zobaczyć dzieła Hiszpana w kinach, nawet studyjnych. Być może wiąże się to z kwestią bardzo radykalnej, autorskiej polityki reżysera. Z założenia nie idzie on bowiem na ustępstwa estetyczne, często wprawiając w zakłopotanie widza, skonfrontowanego z obrazem stojącym w silnej opozycji do jego oczekiwań.

Okres narodzin sztuki filmowej można uznać za specyficzny i wyjątkowy w dziejach kultury zachodniej. Kryzys, który dotknął sztukę na przełomie XIX i XX wieku zaowocował znaczącymi przemianami w obrębie każdej z jej dziedzin. Eksplorowane prze stulecia środki straciły na sile wyrazu. Pisarze oddalili się od tradycyjnej, realistycznej narracji, skupiając się na nowatorskich i eksperymentalnych formach. Kompozytorzy porzucili paradygmat tonalności, zauroczeni możliwościami jakie niósł serializm. Z kolei malarstwo uwalniając się od rygoru mimetyzmu, otworzyło się na nowe formy ekspresji twórczej.