Cinerama - Sztuka Kochania

Rozkosz przeżywania Sztuki Kochania

Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej to jeden z najbardziej oczekiwanych polskich filmów 2017 roku. Informacje o jego powstawaniu krążyły już w sieci od początku zeszłego roku, co wzbudziło wielkie zainteresowanie produkcją o autorce rodzimej rewolucji seksualnej. Premiera filmu odbędzie się w tym tygodniu (27 stycznia), ale jako zniecierpliwiony wielbiciel kina uczestniczyłem w ogólnopolskiej prapremierze w Warszawie.

Pierwszy pokaz filmu Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej w Polsce odbył się w warszawskim kinie Atlantic na 9 dni przed premierą. Tak wielkie wydarzenie filmowe skupiło na sali liczącej wraz ze mną 259 osobową publikę. Całą salę wypełniły szepty oraz odgłosy zabarwione zniecierpliwieniem. Muszę przyznać, że sam również przeżywałem fakt bycia świadkiem narodzin filmowej biografii Michaliny Wisłockiej jako jeden z pierwszych polskich widzów.

Cinerama - Sztuka KochaniaWybiła godzina 18, światła zgasły, a na widowni pojawił się gospodarz wieczoru Artur Wolski, by gorąco przywitać zgromadzoną publiczność. Wypełnił swoją rolę w 100%, ponieważ sypał żartami i rozbawiał wszystkich niczym Jerzy Stuhr z Wodzireja. Wreszcie nastała piękna chwila, w której każdy przeżywał wspólnie z filmową Michaliną Wisłocką jej życiowe wzloty i upadki.

Po seansie trwającym ponad dwie i pół godziny sala kinowa rozbrzmiała gromkimi brawami, stanowiącymi wyraz ogromnej aprobaty dla obrazu Sztuka Kochania. W trakcie aplauzu na scenie pojawiała się odtwórczyni roli Michaliny Wisłockiej, aktorka Magdalena Boczarska („Różyczka”), reżyserka Maria Sadowska („Dzień kobiet”), producent kreatywny Xawery Żuławski („Wojna polsko-ruska”), producenci Piotr Woźniak-Starak („Bogowie”) oraz Krzysztof Terej („Bogowie”). Następnie spotkanie z udziałem twórców produkcji zostało poprowadzone przez Patrycję Wanat z Radia TOK FM. Podczas dyskusji z prelegentką Maria Sadowska wyjawiła źródło inspiracji do powstania obrazu biograficznego o „Pani od seksu”, którym była żona Piotra Woźniaka-Staraka, Agnieszka. To ona sięgnęła po słynny podręcznik Wisłockiej i zaczęła rozmawiać o nim z mężem, po czym on wpadł na pomysł stworzenia filmu o życiorysie jego autorki. Magdalena Boczarska opowiadała jak wraz z reżyserką kreowali podczas kręcenia produkcji specyficzny język Wisłockiej oraz o anegdotach dotyczących scen z aktorem Erykiem Lubosem („Drogówka”), w których kochankowie przybierają absurdalne pozycje seksualne na łodzi czy w lesie.

Reasumując, to była wspaniała prapremiera filmu Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej, która jedynie potwierdziła, iż warto czekać na głośno zapowiadaną biografie wybitnej polskiej seksuolożki okresu PRL-u. Moim zdanie ten film przedstawia Wisłocką w różnych wcieleniach: kobieta niezależna, lekarka, matka, żona, przyjaciółka oraz kochanka. Najważniejszym punktem produkcji staje się portret bohaterki jako człowieka z krwi i kości, niepozbawionego wad, co jest bardzo rzadką cechą kina biograficznego.

Poza pokazem przeżyłem niezwykłą przygodę, gdyż miałem okazję poznać osobiście reżyserkę Marię Sadowską oraz zamienić z nią kilka słów na temat kina feministycznego współcześnie i jaki jest jego odbiór wśród widzów. Zdobyłem też niepowtarzalną okazję dostania plakatu z podpisem reżyserki i aktorki Magdaleny Boczarskiej.

Maciej Głowacki

Udostępnij przez: