Świetny pomysł, który położono – a szkoda. Na pierwszy rzut oka wygląda to tak, że bardzo ambitny zamiar rozbił się o coś – może o budżet, może o brak doświadczenia. I rozbił się kompletnie. Wyszedłem z seansu nieco zgorzkniały. Bo z jednej strony lubię kino nostalgiczne. Z drugiej – było sporo niezłego humoru. Z trzeciej – pomysł na scenariusz jak najbardziej w porządku. Co nie zagrało?