„7 uczuć”, czyli psychodrama…
7 uczuć (2018) to kolejny film Marka Koterskiego o losach jego alter ego, Adama Miauczyńskiego. Główną rolę reżyser powierzył swojemu potomkowi, Michałowi Koterskiemu, który w przeszłości grał syna wspomnianego bohatera. Był to odważny krok ze strony twórcy i jednocześnie trudne zadanie dla potomka, gdyż Adam Miauczyński to w polskiej kinematografii postać kultowa – odgrywana dotychczas między innymi przez Marka Kondrata, Cezarego Pazurę, Andrzeja Chyrę i Adama Woronowicza. Co ciekawe wszyscy ci aktorzy, z wyjątkiem Kondrata, pojawiają się w najnowszym filmie Koterskiego. Tym razem reżyser przenosi nas do czasów dzieciństwa swojego bohatera, aby pokazać, jaki miało ono wpływ na resztę jego życia.
7 uczuć pozwala nam lepiej zrozumieć skomplikowaną osobowość Adasia, który, jak dowiadujemy się w pierwszej scenie, w dorosłym życiu jest człowiekiem nieszczęśliwym, neurotycznym i zblazowanym. Tym razem – co odróżnia ten film od poprzednich dzieł Koterskiego – Miauczyński mierzy się ze swoim losem i próbuje dojść do przyczyny swojego braku empatii, rozpadu małżeństwa i pogardy dla samego siebie. Adaś jest bezsilny, ale nie bezradny, więc udaje się do psychoterapeuty, aby lepiej zrozumieć stan swojego umysłu i dowiedzieć się więcej o uczuciach, które nim kierują. Tu zaczyna się podróż do czasów dzieciństwa, które, jak się okazuje, nie było dla niego idylliczne.
Marek Koterski zadecydował, by w 7 uczuciach role dzieci odegrali dorośli. To rozwiązanie sprawdziło się znakomicie, a aktorzy sprostali zadaniu, które nie było łatwe. Spośród nich na szczególne uznanie zasługuje Gabriela Muskała wcielająca się w postać klasowej prymuski. Podobnie jak wcześniejsze filmy Marka Koterskiego, 7 uczuć zostało napisane trzynastozgłoskowcem. Nowym zabiegiem wzbogacającym sposób opowiadania, było wykorzystanie głosu Krystyny Czubówny, pełniącej w filmie rolę narratora, komentującego z off-u rzeczywistość tak, jakby był to dokument przyrodniczy, co w kontekście poruszanej problematyki okazało się komicznym chwytem.
Pierwszą miłość Adasia, Małgorzatę, zagrała Katarzyna Figura, która we wcieleniu dziecka nie była przekonująca. Przez cały film można było odnieść wrażenie, że nie czuła się dobrze w tej roli, czego efektem była przesadzona gra aktorska, która mogłaby sprawdzić się w teatrze. W filmie o względy Małgosi walczą Adaś oraz Rysiek Gott, zagrany fantastycznie przez Andrzeja Chyrę. Małgosia jest zmuszona wybrać, którego z nich kocha. Wybiera Ryśka, łamiąc tym samym Adasiowi serce. To wyjaśnia, dlaczego w dorosłym życiu – co zobaczyliśmy choćby w Ajlawju czy Nic śmiesznego – Adam zafiksowany będzie na punkcie kobiety o imieniu Małgorzata. Ciekawostką jest fakt, że Małgorzata Bogdańska, obecna żona Marka Koterskiego, zagrała Zosię Muszyńską, koleżankę z klasy, która podkochiwała się w młodym Adasiu. Główny bohater zapisywał w swoim kajecie wiersze, a w jednym z nich napisał do Zosi, że nie będą razem. Możemy przypuszczać, że poezja stanowiła ważny element w życiu bohatera, ponieważ dorosły Adam Miauczyński w filmie Dzień świra został nauczycielem języka polskiego.
W rolę ojca Adama wcielił się Adam Woronowicz, który w filmie mówi bardzo cicho, co czasami czyni go niezrozumiałym, ale jest to cecha obecna w wielu filmach z jego udziałem, więc można uznać to za jego styl, który w tym przypadku pasował do odgrywanej przez niego postaci. Dowiadujemy się, że ojciec Adasia był alkoholikiem. To może tłumaczyć trudność wyrażania uczuć przez głównego bohatera, jego brak empatii i nerwowość oraz późniejsze uzależnienie alkoholowe ukazane w filmie Wszyscy jesteśmy Chrystusami.
Kolejną rzeczą, którą odsłania ten film, jest ujawnienie przyczyny nienawiści głównego bohatera do zwierząt, a w szczególności do psów, co widzieliśmy w Dniu świra. Przyczyną spaczenia relacji Adasia ze zwierzętami był fakt, że ojciec kazał mu zabić łopatą pieska, który miał ranną łapę. Adaś nie chciał tego zrobić, więc rodzic wrzucił zwierzę do worka i nauczył syna jak je utopić. Po tym wydarzeniu Adaś powiedział: „Od teraz zawsze czekałem na topienie pieska”. Nic dziwnego, że bohater potrzebował terapii.
Większą część ekranowej akcji zajmują wydarzenia rozgrywające się w szkole. Tyle że 7 uczuć to dość nietypowy film o dzieciństwie, w którym wiele scen dorośli aktorzy odegrali w szkolnych ławkach, co obfituje w wiele komicznych i chwytających za serce momentów. Najśmieszniejszy z nich to ten, w którym nauczyciel geografii wpada na pomysł, aby dzieci odegrały scenę z W pustyni i w puszczy i w roli reżysera obsadza nie kogo innego jak młodego Miauczyńskiego. Może to tłumaczyć, dlaczego dorosły Adam w filmie Nic śmiesznego został reżyserem. W omawianej scenie popisali się wszyscy aktorzy – między innymi Marcin Dorociński, Tomasz Karolak, Andrzej Mastalerz, czy wspomniane już Katarzyna Figura i Gabriela Muskała – którzy musieli zagrać dzieci przygotowujące szkolne przedstawienie.
7 uczuć to kolejne udane dzieło Marka Koterskiego i fenomenalny występ Michała Koterskiego w roli Miauczyńskiego. Film ma ponadczasowe przesłanie, aby poświęcać dzieciom należną im uwagę. Porusza ważkie tematy – alkoholizmu, patologii w rodzinie, wykluczenia społecznego – a przy tym pozostaje dziełem urzekającym i skłaniającym do refleksji na temat kultury wychowania.
Łukasz Byczkowski
Korekta: Klaudia Fetta