Juliusz (2018, reż. Aleksander Pietrzak)

Polacy uwielbiają się śmiać, na co dowodem mogą być filmy zrealizowane na przestrzeni niemalże stu lat. Od już przedwojennego Piętro wyżej, przez często cytowane Jak rozpętałem druga wojnę światową, filmy Stanisława Barei, spod znaku Misia, słodko-gorzkie komedie Marka Koterskiego, po komedie przełomu lat 90 i 00 jak Kiler, czy Chłopaki nie płaczą. Aż chciałoby się wymieniać i wymieniać.  Niestety w ciągu ostatnich kilkunastu lat poziom polskich komedii nieco się obniżył. Czy Juliusz ma szansę przywrócić ich wysoki poziom i czy będzie się mógł w ogóle równać z innymi kultowymi przebojami?