Fajny film wczoraj widziałem. A raczej odcinek serialu. I choć z perspektywy kogoś tak młodego jak ja produkcja ta musiała powstawać w czasach, kiedy dinozaury nie korzystały jeszcze nawet z komputerów (czyli lata siedemdziesiąte i dziewięćdziesiąte), to wciągnąłem się. Resztę dnia spędziłem na oglądaniu “jeszcze jednego odcinka”. Po tym byłem już przekonany, że Columbo jest serialem ponadczasowym.