Chęć pogodzenia filmu rysunkowego dla dzieci z socrealistyczną doktryną i misją wychowawczą można przyrównać do próby zapalenia mokrej zapałki w deszczu. Ale budowniczych komunizmu tak błahe przeszkody nie były w stanie zniechęcić…

W listopadzie 1949 roku, w trakcie słynnego Zjazdu w Wiśle, środowisko filmowe oficjalnie proklamowało realizm socjalistyczny, manifestując posłuszeństwo wobec władzy. Socrealizm nie był wówczas – jak się czasem uważa – nurtem ani kierunkiem artystycznym, ale jedyną obowiązującą doktryną, której mieli podlegać wszyscy twórcy: od architektów, plastyków i pisarzy, przez ludzi teatru i kina, po satyryków i kompozytorów. Ponieważ po roku 1945 powstały w Polsce pierwsze filmy rysunkowe i lalkowe, socrealistycznej „metodzie” podporządkowano rodzącą się dopiero sztukę animacji. Można powiedzieć więcej: socrealizm pozwolił kinu animowanemu podjąć nowe wyzwania, w paradoksalny sposób przyczyniając się do rozwoju tej dyscypliny artystycznej. Narodziny polskiej animacji po II wojnie światowej odbywały się zatem w okresie „błędów i wypaczeń”, co nie pozostało bez wpływu na jej dalsze losy.