Jestem cyborgiem

Jestem cyborgiem i to jest OK [polecamy] Magiczna opowieść o samoakceptacji

Cyborg kontra ludzie

Young-goon jest cyborgiem. Jej rodzinę stanowią wszystkie maszyny. Lubi z nimi rozmawiać, czuje się wtedy rozumiana i bezpieczna. Świat urządzeń elektronicznych jest bardzo poukładany i harmonijny. Każde z nich ma swoje przeznaczenie, które wypełnia, dopóki starczy mu sił. Young-goon również szuka swojego zadania. Nie jest to łatwe, gdy ciągle brakuje energii i trzeba się doładowywać. Baterie, których używa, nie wystarczają na długo. Postanawia więc zasilić się w bardziej skuteczny sposób…

Dziewczyna trafia do szpitala psychiatrycznego po tym, jak w zakładzie pracy podłącza się do prądu. Nie ma z nią żadnego kontaktu, jest osłabiona. Od bardzo dawna nic nie jadła. Obawia się, że mogłaby się zepsuć, w końcu cyborgi nie jedzą. Czuje, że nikt jej nie zrozumie, dlatego ukrywa swoje dane osobowe i unika kontaktu z ludźmi. Lekarze, z pomocą matki Young-goon starają się się pomóc słabnącej pacjentce. Kluczowe okazuje się dotarcie do jej przeszłości…

Jestem cyborgiem

Babcia Young-goon była myszą. Lubiła jeść marynowaną rzodkiewkę i słuchać głośno radia. Zajmowała się wnuczką, gdy ta była mała. Łączyła je bardzo dobra relacja. Dziewczynka zawsze rozumiała przynależność babci do mysiej rodziny, w przeciwieństwie do matki, która postanowiła oddać staruszkę do specjalnego ośrodka. Dla Young-goon było to ogromnym szokiem i wywołało rozpacz, z którą nie umiała się pogodzić. Zagubiona i samotna dziewczyna zrozumiała, że jest cyborgiem i nie pasuje do tego świata.

Jestem cyborgiem – wrażliwe serce

Cyborgi nie mają uczuć i nie przywiązują się do ludzi. Skupiona na znalezieniu swego celu i doładowaniach energetycznych bohaterka zupełnie odcina się od otoczenia, które nie rozumie jej tożsamości. Tymczasem długotrwały głód powoli wycieńcza jej ciało. Gdy wydaje się, że już nie ma nadziei na jej powrót do zdrowia, niezwykła relacja, jaka zaczyna ją łączyć z innym pacjentem, Il-sun, zmienia jej nastawienie do życia.

Il-sun boi się, że zniknie. Gdy jego matka zostawiła go w dzieciństwie, a ojciec przestał zwracać na niego uwagę, zrozumiał, że powoli staje się niewidzialny. Dzięki temu został sprawnym złodziejem. W szpitalu psychiatrycznym okrada pacjentów z ich najcenniejszych skarbów oraz zamienia się z nimi na choroby. Gdy obawia się, że się zdematerializuje, zaczyna myć zęby. To dla niego świadectwo istnienia, przywraca mu równowagę i spokój.

Jestem cyborgiem

Chłopak postanawia pomóc Young-goon i namówić ją do jedzenia. Między nimi tworzy się bliskość i wyjątkowa więź, która jest w stanie zburzyć nawet największe mury. Osamotnieni w swym odczuwaniu bohaterowie odkrywają, że razem mogą zbudować wspólny świat.

Pokręcony, piękny świat

Szpital psychiatryczny, w którym przebywa główna bohaterka, to niezwykłe miejsce. Każdy z pacjentów ma wyjątkową osobowość i historię. Spotkać tam można przesadnie uprzejmego Duk-cheon, który za wszystko przeprasza, Kop-dan, wynalazczynię termodynamicznych skarpet, czy mężczyznę, który wierzy, że posiada elastyczny pasek wokół talii. Każda z tych osób widzi rzeczywistość na swój sposób, żyje w swoim fantastycznym świecie, w którym wszystko jest możliwe. Na szpitalnych korytarzach, na stołówce, podczas terapii, magiczne wymiary przenikają się, łączą ze sobą bądź kłócą.

Reżyser z zadziwiającą wrażliwością przedstawia bohaterów, dając widzom dostęp do ich marzeń i uczuć. Wyjątkowy sposób postrzegania świata przez pacjentów znajduje wyraz w magicznych rytuałach i talizmanach, z którymi się nie rozstają. Dzięki bogatej symbolice i efektom specjalnym, obraz jawi się jako bajkowy i urokliwy.
W filmie nie brakuje również poczucia humoru. Poważne choroby bohaterów ukazane zostały z dużym dystansem, dzięki czemu Jestem cyborgiem zyskuje na lekkości i oryginalności. Mimo dramatycznych okoliczności, w których znajdują się pacjenci, można dostrzec pozytywne strony ich życia.

Jestem cyborgiem

Kimkolwiek jesteś – Jest OK

Uczucie, które zaczyna łączyć dwoje głównych bohaterów, staje się dla nich początkiem drogi ku samoakceptacji i zaufaniu. W miłości odnajdują sens swego istnienia i odkrywają, że można być szczęśliwym w tej rzeczywistości, nie rezygnując z własnego świata. Tak naprawdę okazuje się, że nieważne, czy jest się cyborgiem, myszą, czy kimkolwiek innym. Wszyscy tak samo pragną akceptacji i szczęścia. Mogą je odnaleźć nawet na swój nietypowy sposób.

To, co stanowi o sile oddziaływania Jestem cyborgiem, to właśnie głęboki humanizm, okraszone odrobiną humoru. Obraz ten dotyka spraw najgłębszych, takich jak miłość, poświęcenie czy sens życia; opowiada o nich z subtelnością i ogromną fantazją. Stawia pytanie o granice normalności i funkcjonowanie w społeczeństwie, pokazując, że tak naprawdę wszystko jest kwestią nastawienia. Jeśli tylko pogodzimy się z przeszłością, zaakceptujemy siebie i znajdziemy w sobie odwagę by powiedzieć: “To jest OK”, to bez względu na to kim jesteśmy, będziemy gotowi, by odnaleźć swoje miejsce na Ziemi i poczuć harmonię między światem zewnętrznym a wewnętrznym.

Weronika Buzuk 

Korekta: Anna Felskowska

Udostępnij przez: