Ranking najlepszych filmów 2016
Pod koniec każdego roku studenci III semestru Wiedzy o Filmie i Kulturze Audiowizualnej UG na zajęciach z krytyki filmowej nominują wraz z dr Sebastianem Jakubem Konefałem najlepsze obrazy kinowe. Oto tegoroczny ranking wraz z wybranymi opiniami osób biorących udział w głosowaniu:
1. Toni Erdmann
Jeden z najlepszych obrazów zeszłego roku. Humor i proza życia mogą iść ręka w rękę, a połączenie skrajnych emocji to wciąż najlepszy przepis na kino. Niemieckiej reżyserce udało się w ciekawy sposób zobrazować relacje rodzicielskie. W społecznym dramacie ukazano przekrój całego społeczeństwa a nie tylko jego cześć. Dzięki temu film, mimo bardzo konkretnej diegezy, jest uniwersalny. Wzrusza i bawi.
Tomasz Szewczyk
2. Ostatnia rodzina
Mimo powszechnego zachwytu krytyków, do dzieła Matuszyńskiego podchodziłem sceptycznie. Na pierwszy rzut oka film o Besksińskich to poprawnie zrealizowany dramat, jednakże w produkcji kryje się coś, co potrafi zakręcić odbiorcą. Obcowanie z bohaterami „Ostatniej Rodziny” przepuszcza widza przez pryzmat ludzkich emocji i potrzeb, zarówno tych mrocznych, jak i do bólu osobistych, które składają się na nasze człowieczeństwo. Ostatecznie każdy z nas nosi w sobie w sobie wariata. Kino intensywne i autentyczne.
Michał Wasilewski
3. Spotlight
Choć nie znajdziemy niespodzianek w środkach użytych do przybliżenia nam historii przedstawionej w scenariuszu „Spotlight”, to właśnie tematyka jaką porusza, sprawia że film został tak szeroko doceniony przez publiczność i krytyków. Kontrowersyjny, unikany w publicznym dyskursie temat stanowi główny powód sukcesu tej realizacji. Medialne poruszenie i dyskusje, jakie „Spotlight” wywołał, przypomniały nam jak cennym katalizatorem rozmowy o niełatwych treściach może okazać się film.
Małgorzata Wierzbowska
Film Toma McCarthy’ego dotyka drażliwego tematu pedofilii w kościele – informacyjnej bomby zegarowej. Reżyserowi zabrakło jednak odwagi, aby „chwycić instytucję kościelne i rządowe za gardło” oraz wyostrzyć dramaturgię, zwłaszcza w kontekście ofiara vs oprawca. Uważa się za słuszne, że twórcy uniknęli epatowania drastycznymi szczegółami przestępstw popełnianych w cieniu zakrystii, plebani czy seminariów duchownych. Oscar dla Spotlight w kategorii: najlepszy film roku wydaje się być werdyktem o charakterze stricte społeczno-politycznym, wyczekiwanym przez opinię publiczną. Kłopot w tym, że po morderczym maratonie dziennikarskim pozostaje jedynie spis krajów i nazwisk umieszczony przed filmową listą płac.
Marta Grabowska
Choć nie znajdziemy niespodzianek w środkach użytych do przybliżenia nam historii, to właśnie tematyka jaką porusza „Spotlight” sprawia, że film został tak szeroko doceniony przez publiczność i krytyków. Kontrowersyjny, unikany w publicznym dyskursie temat stanowi główny powód sukcesu tej realizacji. Medialne poruszenie i dyskusje, jakie Spotlight wywołał, przypomniały nam jak cennym katalizatorem rozmowy o niełatwych treściach może okazać się film.
Małgorzata Wierzbowska
Trudny temat ugryziony w bardzo subtelny sposób. Tom McCarthy udowodnił, że da się zrobić mocny film o pedofilii w Kościele bez ukazania choćby jednego płaczącego dziecka. Z pozoru kameralny, rozpisany na czterech bohaterów, a trzyma w napięciu niczym najlepszy dreszczowiec. Dopracowany, oparty na faktach scenariusz pozwala nie tylko przyjrzeć się aferze w bostońskim Kościele, ale i wejść w skórę zdeterminowanych dziennikarzy. Pasjonująca historia i dobre aktorstwo zapewniły nam wszystkich ludzi prezydenta na miarę XXI wieku.
Weronika Orzechowska
4. Deadpool
Zawrotne tempo akcji „Deadpoola” porywa widza już od napisów początkowych. Okraszony radośnie wulgarnym humorem film nie stroni od bezpośrednich nawiązań do materiału źródłowego. Plastyczność obrazu i wiele zastosowanych efektów montażowych przywodzą na myśl panele komiksowe. Nie będąc dosłownym, film zręcznie przenosi na ekran anarchiczną postać Deadpoola – płatnego zabójcy, posługującego się specyficznym dowcipem. Mimo schematycznej fabuły, produkcja wciąga i dostarcza rozrywki. Również postacie drugoplanowe doskonale wpasowują się w przedstawiany świat nieprzebierającego w słowach protagonisty. Sądzę, że „Deadpool” zostanie uznany za jedną z najwierniejszych ekranizacji komiksowych ostatnich lat.
Paulina Lipowska
Pierwsza adaptacja przygód łamiącego czwartą ścianę superbohatera-schizofrenika nie tylko stanowi odskocznię od współczesnej formuły filmów Marvela, lecz również nostalgiczny powrót do brutalnego i niecenzuralnego kina lat 80. W czasie, gdy większość adaptacji komiksów pod pozorem realizmu wciąż unika drastycznych treści mogących oczernić nieskazitelne wizerunki herosów, „Deadpool” zapewnia nam bezpardonową rozrywkę. Z jednej strony modyfikuje standardową historię superbohatera, z drugiej twórczo parodiuje i wyśmiewa współczesne motywy i trendy w kulturze. Dodatkowym atutem filmu jest gra aktorska odtwórcy tytułowej roli – Ryana Reynoldsa – który swym głosem i gestykulacją idealnie oddaje obłęd i groteskowość antybohatera. Nie bez znaczenia jest fakt, że Reynolds jest wielkim fanem komiksowego pierwowzoru i osobiście angażuje się w produkcję kontynuacji.
Marcin Stasiak