Jedenaście lat minęło od premiery filmu Terminal, czyli ostatniej produkcji sygnowanej nazwiskami Stevena Spielberga i Toma Hanksa. Teraz obaj panowie wracają w Moście szpiegów, na dodatek łączą siły z braćmi Cohen, współtwórcami scenariusza. Jeśli dodamy do tego zdjęcia Janusza Kamińskiego, czy w istocie otrzymamy przepis na rewelacyjny film? Niestety nie do końca.

Większość osób, gdy słyszy nazwisko Jamesa Franco, kojarzy je z komediowymi rolami lub Harrym Osbornem z filmowej trylogii Spider-Mana. Aktor jednak niejednokrotnie udowodnił, że potrafi wziąć na barki dużo cięższe role, a nawet jest w stanie udźwignąć cały film, jak to było w przypadku 127 godzin, co zresztą zakończyło się nominacją do Oscara za pierwszoplanową postać. Świadczy to o tym, że James Franco jest aktorem bardzo wszechstronnym, ale niestety często niedocenianym.