Nomadland, czyli prawdziwe życie w drodze

Oglądając zwiastun Nomadland i widząc przygotowane doń materiały reklamowe, odnosi się wrażenie, że film tematycznie może być podobny do Wszystko za życie (2007) Seana Penna czy Dzikiej drogi (2014) Jeana-Marca Vallée i gloryfikować zerwanie z systemem, w którym żyjemy i wyruszenie w podróż w nieznane. Jeśli widz oczekuje takiej konwencji, to może się zawieść, ale jest za to szansa, że zyska szerszą perspektywę w tym temacie.

Główną bohaterką filmu Chloé Zhao jest Fern, kobieta w wieku przedemerytalnym, która w wyniku utraty męża, pracy i domu jest zmuszona zamieszkać w vanie i zostać współczesnym nomadem. Podejmuje ona szereg prac dorywczych i podróżuje po Stanach Zjednoczonych bez żadnego wyznaczonego celu, poznając nowych ludzi i doświadczając nieznanych dotąd przeżyć.

Nomadland to film fabularny, lecz widoczny jest jego dokumentalny charakter. Scenariusz powstał na podstawie głośnego reportażu Nomadland. W drodze za pracą, którego autorką jest Jessica Bruder. Dziennikarka „The New York Times” dostrzegła wzrost liczby nomadów w USA – osób znajdujących się w wieku przedemerytalnym i emerytalnym, które, choć wyruszają w podróż, to niekoniecznie w celach poznawczych. Do wędrownego trybu życia zmusiła ich sytuacja – bycie w drodze ratuje ich przed bezdomnością. Emerytura nie wystarcza im do wynajęcia mieszkania i opłacania czynszu, więc zostanie nomadem i tymczasowa praca fizyczna to jedyne, co pozwala tym ludziom przeżyć. Trzeba zaznaczyć, że najczęściej zatrudniani są oni do zajęć zbyt ciężkich, co skutkuje problemami zdrowotnymi. Reportaż Bruder pokazuje bohaterów w różnych sytuacjach i okolicznościach, ujawnia nam pełny obraz ich codzienności.

W filmie zauważalna jest dychotomia tego zjawiska. Z jednej strony ukazuje on bezradność tych ludzi, warunki, w których żyją i niesprawiedliwość, jaka ich dotknęła, z drugiej strony skłania on do czerpania z życia nieuchwytnych, pięknych chwil, jak i pokazuje bogactwo przyrody, które bywa przez nas niedoceniane. Nie jest to jednak cukierkowy, przerysowany obraz bycia w podróży – wskazuje on jej trudne, często przykre czy niebezpieczne momenty.

Jest to też film o samotności Fern mierzącej się ze śmiercią męża. Strata bliskiej osoby raz po raz o sobie przypomina, zwłaszcza gdy bohaterka w pojedynkę spędza Święta Bożego Narodzenia czy Sylwestra – to zdecydowanie najbardziej wzruszające momenty dzieła Zhao. Film jest niezwykle autentyczny, a prawdziwość niektórych historii przedstawionych w fabule skłania do refleksji długo po zakończeniu seansu.

W rolę Fern wcieliła się fenomenalna Frances McDormand, która po raz kolejny udowodniła, że bycie dobrą aktorką jest niezależne od wieku i ogólnie przyjętych kanonów piękna. W swojej roli jest niesamowicie autentyczna i nawet jeśli widz zna wcześniejsze jej role, to utożsami ją z prawdziwym nomadą, wierząc w każde jej słowo i czyn. Na ekranie towarzyszy jej David Strathairn, który również zasługuje na docenienie. Oprócz aktorstwa, w filmie wyróżniają się zdjęcia Joshui Jamesa Richardsa, które w przekonujący sposób prezentują opuszczone bezdroża Stanów Zjednoczonych. Za swoją pracę został on doceniony między innymi Złotą Żabą na festiwalu Camerimage oraz nominacją do Oscara. Sam film z kolei zdobył już dwa Złote Globy, Złotego Lwa w Wenecji oraz trzy statuetki oscarowe za najlepszy film, aktorkę pierwszoplanową oraz reżyserię.

Momentami w historii brakuje retrospekcji, które przybliżyły by wcześniejsze losy bohaterki. Dzięki temu lepiej można byłoby zrozumieć jej zachowania, utożsamić się z nią. Fern jest kobietą silną, niezależną, pracowitą i o dobrym sercu, lecz nie dopuszcza do siebie myśli, że ma szansę jeszcze z kimś stworzyć rodzinę, kogoś jeszcze raz pokochać czy jeszcze raz zbudować dom. Rzeczywistość, którą poznajemy na ekranie, jest realiami, które poniekąd bohaterka sobie wykreowała, a widz zadaje pytania o sens i znaczenie jej działań, nie otrzymując na nie jednoznacznej odpowiedzi.

Nomadland to film, który koniecznie trzeba zobaczyć, szczególnie jeśli przedstawione w nim realia są nam nieznane. W kulturze Zachodu wyjazd bywa okazją do przygody, czymś wyczekiwanym i upragnionym, a film Zhao pozwala odkryć zupełnie nową perspektywę, gdzie podróż nigdy się nie kończy, gdzie nie ma dokąd wrócić z pamiątkami z wakacji, gdzie nikt na nas nie czeka. Jest to film nie tylko poszerzający perspektywę, ale też dzieło niezwykle estetyczne.

Weronika Tutakowska

Korekta: Mateusz Białas

Udostępnij przez: