Lars von Trier i Michael Haneke to twórcy znani ze skłonności do moralizowania, ale również do prowadzenia wyrafinowanej, choć często niepozbawionej okrucieństwa gry z widzem, wystarczy wspomnieć Funny Games, czy Antychrysta. Haneke lubi w swoich filmach obnażać najgorsze i najbardziej wstydliwe aspekty ludzkiej natury, wstrząsającą rzeczywistość skrytą pod pozorami normalności, a jednocześnie rzadko kiedy robi to wprost. Podobnie rzecz ma się z von Trierem, którego nazywa się naczelnym prowokatorem współczesnego kina.