Pulp Fiction (1994) w reżyserii Quentina Tarantino to film pełen odniesień, cytatów i aluzji do innych tekstów kultury. Spójrzmy więc na niego przez pryzmat relacji pomiędzy poszczególnymi dziełami audiowizualnymi. Tarantino czerpie inspiracje z filmów innych reżyserów, tworząc własny, unikatowy. „Kradnę z każdego pojedynczego filmu, jaki kiedykolwiek powstał.

Dla wielu Pewnego razu w… Hollywood było jedną z bardziej wyczekiwanych premier roku 2019. Niewątpliwie Quentin Tarantino należy do niezwykle charakterystycznych współczesnych reżyserów. To gorące dziś nazwisko, które znają już chyba wszyscy. Wiernie reprezentuje postmodernizm i – mimo stałych cech łączących jego twórczość – nie

Jak Quentin Tarantino wyobraża sobie Sylwestra? W 1995 roku postanowił go spędzić w towarzystwie czarownic, trupów i krwawych zakładów. Wodzirejem imprezy został Tim Roth, który jako boy hotelowy oprowadzał widzów po jednym z najdzikszych hoteli jakie odwiedziło kino. Skąd Tarantino wziął pomysł na tak zwariowaną

Quentin Tarantino dziwną personą jest. Jeden z najsławniejszych reżyserów ery postmodernizmu, uwielbiany za błyskotliwe, cięte dialogi, kipiące czystą energią sceny i bezgraniczną miłość do kina, o której z wielką dumą i radością daje znać w każdym aspekcie swojej twórczości. Nie wstydząc się swojej kinofilii, bezustannie kolekcjonuje inspiracje i oddaje hołd rozmaitym obrazom kina eksploatacji, lawirującym gdzieś na rubieżach Hollywood. Często są to dość dobrze oceniane dzieła, jak np. Lady Snowblood[1], czy Szybciej koteczku. Zabij! Zabij![2] Bywa jednak, że w jego bogatej kolekcji ukochanych filmów znajdą się również te nieco mniej przystępne, choć nadal posiadające swój własny, specyficzny urok. Jednym z takich przykładów jest właśnie Switchblade Sisters.

Sergio Leone można nazwać jednym z najwybitniejszych reżyserów w historii, szczególnie jeżeli chodzi o westerny. Stworzył między innymi sławną trylogię dolarową, opowiadającą o przygodach tajemniczego człowieka bez imienia, która otworzyła Clintowi Eastwood’owi drogę do wielkiej kariery. Na trylogię składają się kolejno: Za garść dolarów (1964), Za kilka dolarów więcej (1965) i Dobry, zły i brzydki (1966). Trzeci tytuł cieszy się ogromną popularnością i niewątpliwie zaliczany jest do czołówki spaghetti westernów – jednego z najbardziej uwielbianych podgatunków filmowych Quentina Tarantino. Co sprawia, że Dobry, zły i brzydki jest tak cenionym filmem i jaki wpływ wywarł na twórczość amerykańskiego reżysera?

Minęło ponad dwadzieścia lat odkąd Pulp Fiction weszło na ekrany kin, a jednak nadal zawartość sławnej walizki poszukiwanej przez bohaterów filmu pozostaje tajemnicą. Quentin Tarantino powiedział w jednym z wywiadów, że znajduje się w niej to czego każdy widz zapragnie. Dla niektórych może to być jednak mało satysfakcjonująca odpowiedź. Dlatego postaram się przybliżyć najpopularniejsze teorie związane z tytułową walizką będącą jednym z najsławniejszych MacGuffinów w historii kina.

Zanim pewna zagubiona Panna Młoda poprzysięgła zemstę na protegowanych swojego byłego mężczyzny, Billa, musiała najpierw zobaczyć jak to się dokładnie robi. Niestety nigdzie nie znalazła poradników, mówiących jak się na kimś zemścić we właściwy sposób. Postanowiła więc w tym celu odwiedzić jedną z tanich wypożyczalni wideo i cofnąć się do Japonii z 1973 roku. Tam jej uwagę przykuł plakat z kobietą, która w ręku miała miecz, a w oczach złość i determinację. Chwyciła zatem lekko zakurzoną płytę z filmem – jego tytuł brzmiał Lady Snowblood. Ku zaskoczeniu panny młodej film oprócz tego, że był pomocny w jej ciężkiej sytuacji, okazał się także świetnym, autonomicznym, stylowym obrazem zemsty.

Akcja filmu toczy się w XIX-wiecznej Japonii. Główną bohaterką jest Yuki, żądna zemsty dziewczyna, której rodzina zostaje zamordowana, a matka zgwałcona i porzucona – a to wszystko jeszcze przed narodzinami protagonistki. Owocem gwałtu jest właśnie Yuki, a matka po zabójstwie jednego z oprawców zostaje aresztowana i osadzona we więzieniu. Tam opowiada swoją historię współwięźniarkom i umiera tuż po porodzie, zostawiając swojej córce zemstę jako główny cel istnienia. Szkolona przez dwadzieścia lat dziewczyna wyrusza w końcu w drogę, by pomścić śmierć swojej rodziny, zabijając jej oprawców, wśród których być może znajduje się jej ojciec…

Podczas lektury gazet i oglądania telewizji mam ostatnio poczucie wszechogarniającego wpływu polityki i konfliktu światopoglądowego. Wybierając się do kina, mam ochotę odpocząć od tego zgiełku. Nienawistna ósemka – film reżysera, który był dla mnie zawsze bogiem, nie pozwala mi na chwilę wytchnienia, zaskakująco próbuje opowiedzieć o dzisiejszej Ameryce. Czy postmodernistyczny pastisz pasuje do takich historii? Czy nie doprowadziło to do wtórności najnowszej produkcji Quentina Tarantino?