Magazyn Filmowy „Cinerama” z nieukrywanym entuzjazmem obejmuje w tym roku patronat medialny nad jednym z najbardziej interesujących wydarzeń filmowych nadchodzących miesięcy - Festiwalem polskich filmów animowanych Young Animation. Ta nowo powstała inicjatywa ma wielkie ambicje, by stać się stałym punktem  na kulturalnej mapie Pomorza, jednak

Kamerdyner (2018, reż. Filip Bajon)

Nowy film Filipa Bajona określany jest „dziełem epickim”. W standardowym znaczeniu Kamerdyner rzeczywiście jest epicki,czyli złożony narracyjnie i pełen rozmachu; jeśli jednak „epicki” potraktować (zgodnie z najnowszą modą językową) jako synonim „wspaniały” lub „imponujący” – wówczas nie będzie to określenie trafione.

Fuga (2018, reż. Agnieszka Smoczyńska)

Idziesz na film. Tytuł – pierwsze skojarzenie z masą wypełniającą szczeliny między kafelkami. O właściwym znaczeniu dowiadujesz się w ciągu pierwszych kilkunastu minut: fuga dysocjacyjna, czyli zaburzenie pamięci. Dotknięta nią bohaterka zjawia się w Warszawie po dwóch latach od zaginięcia. Nie wie kim jest. Milczy słysząc pytania o swoją przeszłość. Ma kłopoty i żyje w zamknięciu do momentu, kiedy w wyniku interwencji mediów dowiaduje się o niej rodzina, która twierdzi, że ma na imię Kinga i jest córką, siostrą, żoną i matką.

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych może poszczycić się mianem najważniejszego tego typu przedsięwzięcia w Polsce. Każda edycja tej wielkiej imprezy filmowej jest ogromnym wydarzeniem dla całego kraju. Koniecznym jest stwierdzenie, że cała gala już od początku miała ogromny potencjał, dlatego też rok 1974 śmiało można zaklasyfikować do lat najważniejszych dla polskiego kina.

Górny Śląsk, Katowice – jedno z największych i najbardziej uprzemysłowionych miast w Polsce, ale czego szuka tam Cinerama z Gdańska? Filmowych pasjonatów, oczywiście! W dobie rozwiniętej technologii i mediów społecznościowych nietrudno o nawiązywanie takich kontaktów pomimo 522 km odległości. Połączyła nas miłość do filmu i ciekawość zjawisk wokół niego zachodzących.

Jest wiele rzeczy, które składają się na udany filmowy festiwal, bez dobrego repertuaru jednak ani rusz. Tegoroczna, odbywająca się w miniony weekend, 2. edycja Gdańskiego Przeglądu Filmów o Tematyce Żydowskiej zaserwowała nam repertuar, który choć tak różnorodny okazał się być jednak spójny. Oscylujący wokół refleksji, czym dla nas jest żydowska spuścizna teraz, jaki stanowi punkt odniesienia? Zadaje też ważne pytanie o to, co daje nam pamięć o Zagładzie i czy w ogóle pamiętamy? Nie są to łatwe do rozstrzygnięcia kwestie i nie ma na nie prostych odpowiedzi. Każdy z twórców, których dzieła były wyświetlane na festiwalu, stara się znaleźć swoje , dzięki czemu festiwal to barwna i wielowątkowa, filmowa mozaika, dodajmy – wielce udana.