Twórczość katalońskiego reżysera Alberta Serry, od początku kariery oscyluje gdzieś na marginesie świadomości Europejskich odbiorców. Jego filmy, na festiwalach umieszczane zwykle w sekcjach pobocznych, często pozostają niedocenione. Sytuacja nie przedstawia się lepiej w kwestii dystrybucji – w wielu krajach ciężko jest zobaczyć dzieła Hiszpana w kinach, nawet studyjnych. Być może wiąże się to z kwestią bardzo radykalnej, autorskiej polityki reżysera. Z założenia nie idzie on bowiem na ustępstwa estetyczne, często wprawiając w zakłopotanie widza, skonfrontowanego z obrazem stojącym w silnej opozycji do jego oczekiwań.

Czy można jednym kadrem wyrazić upływ czasu albo lepiej – doświadczenie przemijania? Naturalnie, można skierować kamerę na rumowisko. Wyjątkowość twórczości Jia Zhangke nie kończy się jednak na postapokaliptycznej estetyce. Filmy chińskiego reżysera na każdym poziomie przesycone są nostalgią: tęsknotą do czasów, w których wszystko było prostsze, a hierarchia wartości – niepodważalna.